Witam po dłuższej przerwie,
czasem tak bywa, że planujemy; plany mamy ambitne ale zdarzy się coś niespodziewanego i klops. U mnie tak właśnie było z tworzeniem wielkanocnych ozdób i kartek. Materiały kupione, masa pomysłów, wszystko czekało tylko na wolną chwilkę. I trzy paluszki moje strategiczne troszeczkę sobie uszkodziłam :p Ja już tak mam, że na prostej drodze zakręt znajdę ;) Do tego całą rodzinką postanowiliśmy sobie poleniuchować i się pochorowaliśmy... I tak tej Wielkanocy powstało mało karteczek; niezbędne minimum.
Pierwsze:
Poleciały do USA.
Kolejne to pakiet dla Teściowej:
Teściowej się nie odmawia ;)
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za odwiedzenie mojego bloga i pozostawienie komentarza :)