Druga kartka na październikowy ślub to też dla mnie nowości, po pierwsze komponowanie kwiatów, mam nadzieję, że wyszło dobrze (Anja zazdroszczę Ci umiejętności), po drugie odważyłam się karteczkę "pochlapać" na różowo, dzięki temu całość jest spójna.
Lubię podarte kartki, oby obdarowanym też się spodobała. Przez chwilę mogą się zastanawiać, co się z nią stało ;)
Miłego popołudnia życzę i dziękuje za odwiedzenie mojego bloga, jestem dumna, że ktoś ogląda moje prace (puchnę z dumy hi hi), buziaki,
Kasia